czwartek, 4 lipca 2013

Pilates, Body Shape



Po długiej przerwie zaczęłam ponownie chodzić na zajęcia. We wtorek był Pilates natomiast dziś uczestniczyłam w zajęciach Body Shape. Jak zawsze zmęczona ale z uśmiechem na twarzy. O dziwo pomimo czasu urlopowego na zajęcia chodzi nawet więcej ludzi niż zazwyczaj, a spowodowane to jest wizytami na zajęciach młodych dziewczyn, które zapewne zaczęły właśnie wakacje.

Jak już pisałam powracam do zajęć na razie dwa razy w tygodniu, bo na więcej nie pozwoli mi praca. Nadal walczę dzielenie z wyzwaniem Wall sit. Przekroczyłam już magiczne 2 minuty :). Mam nadzieje, że wytrwam do końca.






niedziela, 30 czerwca 2013

Organique





Firma ORGANIQUE Od ponad 10 lat produkuje naturalne, zdrowe i przyjazne środowisku kosmetyki do pielęgnacji ciała i twarzy. Kosmetyki poleciła mi koleżanka, która sama stosuje i jest nimi zachwycona.


Pierwszym kosmetykiem, jaki wypróbowałam był naturalny szampon do włosów w mydle. Użyłam go dwa razy, moje włosy zrobiły się po nim sztywne i szorstkie. Długo doprowadzałam je do stanu poprzedniego. Po tych doświadczeniach wiem, że nie kupie w tym sklepie nic czego używa się do włosów. 

Kolejnym produktem była maska algowa na twarz.  
Firma w swojej ofercie posiada maskę: żurawinową, oliwkową, borówkową, z papają, maskę przeciwtrądzikową i przeinaczoną do delikatnych okolic oczu.

Zdecydowałam się na maskę oliwkową.
Jak podaje producent jest to maska przeznaczona dla osób, które mają problem ze skóra przesuszoną, pozbawioną jędrności oraz skłonnej do podrażnień. Czyli jak najbardziej maska przeznaczona do skóry takiej jak moja :). 

Co daje maska?
Maska nawilża, łagodzi i spłyca zmarszczki, ale czy na pewno? Moim zdaniem z pewnością nawilża i łagodzi jeśli chodzi o kwestię zmarszczek nie mogę się wypowiedzieć ponieważ nie stosowałam jej na tyle długo abym mogła wypowiedzieć się na ten temat.

Jak używa się maski?
Frajdę sprawiło mi przygotowanie maski do użycia. 
Ponieważ w sklepie otrzymujemy saszetkę z proszkiem, który należy zmieszać z odpowiednią ilością wody. Maskę nakładamy na twarz, należy odczekać około 15 minut do momentu zastygnięcia maski na twarzy,a następnie zdjąć ją w jednym kawałku. 

Cała saszetka starczyła mi na dwie aplikacje (twarz i dekolt). Cena: około 20 zł.
Czy kupię ponownie produkt?
Nie mam pojęcia, maska nie zrobiła na mnie aż takiego wrażenia. Jeśli wpadnie w moje ręce z pewnością się nie zmarnuje :).

Plusem jest to, iż maska faktycznie nawilża i daje uczucie odświeżenia. Polecam ją osobą, które podobnie jak ja większość dnia spędzają w klimatyzowanych pomieszczeniach.  Moja cera z tego powodu jest wysuszona i skłonna do zaczerwienień i podrażnień.  

Ostatnim produktem, na który się zdecydowałam był peeling z linii brązująco-ujędrniającej 



Linia charakteryzuje się pobudzającym i apetycznym zapachem czekolady . Według producenta kosmetyki z tej serii mają stymulować produkcję endorfin skórnych (szczerze powiem, że nie wierze, iż wysmarowanie się balsamem może spowodować produkcję endorfin) , redukuje cellulitu,oraz nadanie skórze delikatny i równomierny koloryt lekkiej opalenizny.



-jeśli chodzi o konsystencje to nie różni się zbytnio od tych, które stosowałam do tej pory.
-zapach, z całą pewnością na plus, intensywny kakaowy.
- skóra po jego zastosowaniu była przyjemna w dotyku i nawilżona.
- jeśli chodzi o redukcję cellulitu ja zdecydowałam się na małą próbkę, która starczyła mi zaledwie na 4 splikacje więc nie mogę wypowiedzieć się na ten temat.
-  czy moja skóra uzyskała koloryt lekkiej opalenizny?  Zaraz po zastosowaniu zapewne tak ale zaraz po zmyciu peelingu efekt znikał. Myślę, że efekt opalenizny będzie utrzymywać się przy systematycznym stosowaniu masła do ciała z tej serii.
- minusem jest stan mojego brodzika zaraz po spłukaniu peelingu, najpierw szorowałam peelingiem ciało, a później musiałam szorować brodzik z peelingu.
- Czy kupie peeling ponownie? Aktualnie jestem w posiadaniu Peelingu cukrowego- mleko z lychee. Zobaczymy, który z peelingów bardziej przypadnie mi do gustu.